Wycieczka w dniu 20.09.2018

Drodzy Rowerzyści,

Rozpoczynamy serię przejazdów wzdłuż  Trasy Wiślanej. 

W najbliższy czwartek, tj. 20.09.2018 jedziemy samochodami do Skoczowa aby stamtąd pojechać do Wisły Czarnego i z powrotem.

Całkowita długość trasy ok. 54 km.

Zgłoszenia na wycieczkę proszę przysyłać mailem określając czy możliwy jest przejazd samochodem i ile samochód może wziąć rowerów.

Z pozdrowieniami – Teresa

Wycieczka rowerowa do Zatora w dniu 21 sierpnia 2018 r.

Pomysł tej wyprawy narodził się już w ubiegłym roku. Przeszkodą w jego realizacji był dojazd do tego dość odległego od Bielska miejsca ale dzięki Grzegorzowi mogliśmy  te barierę pokonać. Punktualnie o ósmej rano na parking Retail Parku zajechał duży samochód do którego z łatwością zmieściło się kilka naszych rowerów. Reszta uczestników własnymi pojazdami dojechała do centrum Zatora, niewielkiego miasta leżącego na północ od Wadowic. Niespodziewanie Andrzej załatwił nam zwiedzanie izby regionalnej należącej do Stowarzyszenia Doliny Karpia i tak otrzymaliśmy sporą dawkę informacji o tym terenie. Pani Maria, prezes Stowarzyszenia opowiadała nam ciekawie o historii regionu a zwłaszcza o zamku a właściwie pałacu Potockich. Same określenia sal : myśliwska, paprociowa, bluszczowa, złota pobudzają wyobraźnię ale rzeczywistość niestety nie jest tak różowa. Pałac jest bardzo zaniedbany i nie można go zwiedzać. Na szczęście prawowici jego właściciele – potomkowie rodu Potockich wyasygnowali połowę ogromnej kwoty na jego rewitalizację i jest spora nadzieja, że będzie remontowany. Zostaliśmy hojnie obdarowani najnowszymi mapami dorzecza Skawy i ruszyliśmy na szlak. Pierwszym ciekawym obiektem był kościół w Palczowicach, następnie zajechaliśmy przed Kopiec Grunwaldzki w Rabusiowicach upamiętniający zarówno rocznicę zwycięstwa pod Grunwaldem jak i Tysiąclecie Państwa Polskiego  a także 80 rocznicę niepodległości Polski. Stamtąd wróciliśmy nad stawy Podolsze. Znajduje się tutaj stanowisko rzadkiego ptaka wodnego o nazwie ślepowron. Samego ślepowrona oczywiście nie widzieliśmy, ponoć można go obserwować w okresie lęgowym, ale mogliśmy podziwiać urok tego łowiska. Dalsza droga poprowadziła nas przez Smolice i Lipową nad stawy Spytkowickie. O tej porze są one bardzo spokojne, natomiast wiosną rozbrzmiewają głosami ptaków, które odbywają gody i zakładają gniazda. Minęliśmy duże gospodarstwo rybackie i wjechaliśmy na wygodną szutrówkę. Stawy porośnięte są tu łanami żółtych wodnych kwiatów. W końcu dotarliśmy do drogi łączącej Oświęcim z Krakowem i w tym ruchliwym miejscu pożegnaliśmy czworo uczestników, którzy wrócili do Zatora. Dalsza droga poprowadziła nas przez szczyt jedynej w tej okolicy górki ale potem było już płasko. Przecięliśmy Skawę w okolicy Grodziska i po chwili już biesiadowaliśmy nad stawem Graboszyce. W przygrzewającym mocno słońcu pojechaliśmy dalej fragmentem szlaku Doliny Karpia, potem okrążyliśmy stawy Bugaj i zameldowaliśmy się w Zatorze.

Nasza wycieczka w liczbach:

  • Ilość uczestników – 12 osób
  • Ilość km – 42

Następne planowane wycieczki – Wiślana Trasa Rowerowa, najpierw na odcinku Skoczów- Wisła Czarne i z powrotem, jesienią lub na wiosnę na odcinku Oświęcim – Kraków i z powrotem.

Do zobaczenia na szlaku – Teresa i Witek

 

Wycieczka rowerowa w dniu 16 sierpnia 2018 r.

 Po długiej przerwie ponownie ruszyliśmy na szlak rowerowy. Grupa niewielka / 7 osób / ale silna pojechała tym razem w kierunku Brennej. Małgosia poprowadziła nas częściowo nieznaną drogą przez Jaworze, potem już tradycyjnie dotarliśmy do Jaworza Nałęża. Rześki poranek powoli zamieniał się w upał ale nas chronił jeszcze las w rejonie Szpotawic. Przejechawszy slalomem drogę Nałęże – Szpotawice zatrzymaliśmy się na krótką przerwę konsumpcyjną. Wtedy właśnie zadzwoniła do nas Czesia, która już dotarła do „Bajki”. Droga spod lasu do Górek Wielkich to dla rowerzysty rozkosz, z powrotem już niekoniecznie. Na razie jeszcze o tym nie myślimy i w znakomitych nastrojach zajeżdżamy pod „naszą” cukiernię. Nasyceni słodkościami i wyborną kawą jedziemy do Brennej. To znów pomysł Małgosi, trzeba przyznać, że znakomity. Trasa wiedzie brzegiem Brennicy, jest łatwa i malownicza. Z prawej strony, na zboczu Równicy ukazuje się ARKA Koniecznego, szklany dom, który zrobił w ostatnich latach ogromną furorę. To następny obiekt do odwiedzenia, zostawiamy go jednak na osobną wycieczkę. Przed samą  Brenną  robimy kolejny przystanek gastronomiczny. Tu dociera do nas Witek i w komplecie szusujemy bulwarami w samym centrum tej popularnej wczasowej miejscowości. Nasz pobyt uwieczniamy zdjęciem z banerem Akademii Seniora na tle amfiteatru i jedziemy do informacji turystycznej po mapy i foldery. Przy okazji dowiadujemy się, że w październiku zostanie tu otwarte Muzeum Zielarstwa, tzw. Dom Zielin. I znowu pomysł na kolejny wyjazd.

              Czas jednak wracać. Tą samą drogą bo innego wyjścia nie ma. W Szpotawicach rozdzielamy się, bo Czesia musi zdążyć do pracy, reszta zaś powolutku zmierza w kierunku Jaworza i Bielska. Wycieczka ta zaowocowała  kilkoma pomysłami, których jednak na razie nie chcemy zdradzać. Oby tylko dopisało zdrowie, kondycja i pogoda.

Więcej zdjęć z wyprawy rowerowej do Zatora.

Małgorzata udostępnia na poniższym linku

https://photos.app.goo.gl/vT2pS2tJQ3B1LhLN8

Jutrzejsza wycieczka rowerowa

Jutro, tj. czwartek, 16 sierpnia wybieramy się do Brennej.

Kto jest chętny, zapraszamy o godzinie 9-tej na parking koło Kauflandu.

Proponowana trasa:

lotnisko-Wapienica-Jaworze Nałęże-Szpotawice-Górki-Brenna wzdłuż Brennicy, powrót tą samą drogą.

Pozdrawiamy – Teresa i Małgosia

Wyjazd w dniu 21 sierpnia 2018 r

Witam gorąco. Nareszcie mam dla Was propozycję. I to nie byle jaką. W dniu 21 sierpnia 2018 r, spotykamy się koło Retail Park – naprzeciw Kauflandu i jedziemy busem oraz samochodami w rejon Zatora.

Proponowana trasa wokół Zatora ma długość 44 km i wiedzie pięknymi szlakami wśród stawów. Rejon ten jest zwany Doliną Karpia. Trasa prowadzi przez miejscowości: Zator- Smolice-Palczowice-Grodzisko-Podlesie-Podolsze-Zator.

Wiadomość tę oparłam na stronie internetowej www.traseo.pl/trasa/zator-3.

Rowery załadujemy do busa, potrzebne będą linki, paski, przekładki itd, żeby rowery się nie uszkodziły w transporcie, proszę o tym pomyśleć i wziąć do samochodu. W busie nie będzie już miejsca dla pasażerów więc pojedziemy autami do Zatora.

Spotykamy się o godzinie 8 rano . Proszę się zgłosić mailowo bo ilość miejsc jest ograniczona. Koszt wynajmu busa ok. 20 zł na osobę, będzie zależny od ilości osób.

Pozdrawiamy : Teresa, Grzegorz, Witek

Zapraszam na kolejną wycieczkę rowerową:

Data: 3 maj 2018 r. – czwartek

Zbiórka: godz. 9-ta pod pomnikiem kolo Gemini

Trasa: Lipnik – Hałcnów – Pisarzowice – szlak Ogrodów Wilamowickich / z Pisarzowic przez Hecznarowice-Wilamowice-Dankowice-Starą Wieś do Pisarzowic

 

Wycieczka rowerowa 26 kwietna 2018r

Zapraszamy wszystkich chętnych rowerzystów na wycieczkę w dniu jutrzejszym.

Zbiórka: godz. 9-ta przy pomniku koło Gemini.

Proponowana trasa : Gemini – przejazd przez miasto ścieżkami rowerowymi do dworca Bielsko-Biała Główna – wzdłuż rzeki Białej do Czechowic – Dziedzic Południowych i Bestwinki – Kaniów.

Powrót: przez Czechowice – Ligotę – Mazańcowice.

Do zobaczenia – Teresa i Witek

Wycieczka rowerowa w dniu 5 kwietnia 2018 r.

Nasz sezon rowerowy rozpoczęliśmy spotykając się tradycyjnie koło Karczmy pod Lotniskiem. Stamtąd wyruszyliśmy siedmioosobową grupą w kierunku Jaworza. Najpierw stromy zjazd ulicą Antyczną potem przejazd obok obiektów sportowych w Wapienicy. Wiosną kwitną tu całe łany zawilców.  Dalej droga wiodła wzdłuż torów byłej linii kolejowej Bielsko-Skoczów. Pogoda nam dopisała, było dość ciepło, czasem pokazało się słońce. Ponownie przecięliśmy ulicę Bielską i skierowaliśmy się na Jaworze. Witek wybierał boczne drogi aby unikać ruchu samochodów. Znaną nam już trasą koło Czerwonego Dworu dojechaliśmy do kościoła w Bierach gdzie zrobiliśmy postój. Stąd już niedaleko do Świętoszówki i  restauracji Dwór Świętoszówka, gdzie podają wyborną kawę.

             Przyznać należy, że takie miłe chwile spędzone na pogwarkach na długo zapadają w pamięć. No, ale pora wracać. Z powrotem dojechaliśmy do kościoła w Bierach a potem w kierunku Bielska przez Jaworze.

             Przejechaliśmy ok. 36 kilometrów co jak na pierwszy raz w nowym sezonie jest odległością w sam raz. Bardzo się cieszymy, że dalej wśród nas jest Stasio i to w bardzo dobrej kondycji. Nasza grupa trochę się rozrosła liczy w tej chwili 8 osób.  Będziemy się spotykać w czwartki o ile oczywiście dopisze pogoda.

Teresa i Witek